Nasze przebudzenie!

Członkowie, kandydaci i sympatycy w różnym przedziale wiekowym wraz z Moderatorem KWC, ks. Jarosławem Dębińskim i Opiekunem KWC z rejonu południowego o. Dariuszem Warchołem SSCC spotkali się na corocznym spotkaniu podsumowującym miniony rok (2017) we wspólnej służbie i formacji.

Spotkanie odbyło się w Cieszęcinie w Sanktuarium Św. Wojciecha.

Podczas Eucharystii Dziękowaliśmy Bogu za dar wspólnej służby i formacji.

W homilii ks. Moderator poruszył kilka kwestii:

  • Ratunek w Chrystusie, który jest nadzieją i potrafi uspokoić żywioły, usuwa lęk.
  • Wybudzenie przez Chrystusa, który daje wzrost.
  • Utracenie sensu wiary prowadzi do tego, że stajemy się  zagrożeniem.
  • Dojrzeć spontaniczną radość, że Chrystus nam towarzyszy mimo, że uderzają nas różne fale, w tym nasze emocje.
  • O nadziei by pokładać ją w Bogu
  • O łasce uczynkowej, o podaniu dłoni naszym braciom w potrzebie.
  • O odpowiedzialności krzewienia trzeźwości.
  • O miłości obecnej w rodzinie. Miłości, która chroni dziecko.

Podczas Godziny Miłosierdzia przepraszaliśmy Boga Ojca za grzechy pijaństwa, bluźnierstwa popełniane w naszej Ojczyźnie i błagaliśmy o odpowiedzialność, miłość do drugiego człowieka i przyjmowanie Prawdy Ewangelii, choć ona często jest tak bardzo niewygodna.

W drugiej części podczas spotkania w Domu Kultury w Osieku odbyło się  spotkanie przy wspólnym stole. Był czas na kolędowanie, składanie życzeń, przedstawienie naszych planów i propozycji na rok 2018. Krucjatowicze: Grzegorz i Piotr, liderzy Nowej Kultury i ambasadorzy trzeźwości, przedstawili w formie prezentacji temat Nowej Kultury, w której ważną rolę odgrywa Nowy Człowiek!

Jedna osoba przyjęła dar krucjaty poprzez złożenie deklaracji.

Było nas blisko 50 osób z różnych miejscowości naszej diecezji: z Przygodzic, Nowych Skalmierzyc, Borku, Ostrzeszowa, Bralina, Mikorzyna, Kalisza, z Ostrowa Wlkp., z Cieszęcina, Galewic, Walichnów.

Całość muzycznie spinał Andrzej z pomocą Maćka.

Kolejny raz potwierdziły się myśli, że tak trudno zawsze podjąć decyzję wyjazdu i wyrwać się ze „SNU”.  Jednak zawsze jest szansa i nadzieja na przebudzenie!

Dorota z diakonii wyzwolenia