Idzie Matka Boska Siewna
po jesiennej roli,
wsiewa ziarno w ziemię czarną
w złotej aureoli.
Rzuca swe płomienne blaski
na pola i sioła,
Miłosierna, pełna łaski
patrzy dookoła…
Narodzenie Najświętszej Maryi Panny – historia apokryficzna z Protoewangelii Jakuba.
Sama ewangelia nie weszła do kanonu Kościoła katolickiego, lecz święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny obchodzone jest oficjalnie przez Kościół 8 września.
Apokryf opisuje dzieciństwo Maryi, jej życie u boku starszych już rodziców Joachima i Anny w Jerozolimie – miejscu urodzenia. Rodzice przez wiele lat bardzo starali się i modlili o dziecko, a gdy wreszcie ich prośba została spełniona i narodziła się Miriam, oddali ją z wdzięczności na wychowanie do świątyni, gdy skończyła 3 lata. Wychowywała się tam wśród pobożnych niewiast.
Święto obchodzono w pierwszych wiekach chrześcijaństwa w Jerozolimie, potem w Konstantynopolu. We Francji (Reims) od VII w.n.e. (614-631). W Rzymie w VIII wieku papież zaliczył je do czterech najważniejszych uroczystości maryjnych w roku liturgicznym. W Polsce Narodzenie Najświętszej Maryi Panny świętowano jako święto Matki Boskiej Siewnej. Przynoszono do kościoła ziarno przeznaczone na jesienny zasiew a kapłan święcił je. Dopiero wtedy można było przystąpić do jesiennego siewu.
Dzisiejsze święto przypomina nam, że Maryja była zwykłym człowiekiem. Choć zachowana od zepsucia grzechu, przez całe życie posiadała wolną wolę, nie była do niczego zdeterminowana. Tak jak każdy z nas miała swoich rodziców, rosła, bawiła się, pomagała w prowadzeniu domu, miała swoich znajomych i krewnych. Dopiero Jej zaufanie, posłuszeństwo i pełna zawierzenia odpowiedź na Boży głos sprawiły, że “będą Ją chwalić wszystkie pokolenia”.