Święci Anna i Joachim

Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią – co można tłumaczyć „we troje razem”.
O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów – Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”.
Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”.
W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci.
Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.

Autor tekstu: Damian Kwiatkowski, Niedziela Ogólnopolska 30/2006, str. 14

Legendarny opis życia św. Anny i jej świętego małżonka Joachima występują w apokryficznej Protoewangelii Jakuba, powstałej około połowy drugiego stulecia.

Joachim pochodził z Seforis w Galilei. Ożenił się z Anną, mieszkał przy Bramie Owczej w Jerozolimie. Razem ze swoją małżonką prowadzili przykładne życie, wyróżniając się dobroczynnością. Przez kilkadziesiąt lat los odmawia tej parze małżonków dziecka. Z racji bezdzietności, pewnego dnia kapłani odprawili Joachima ze świątyni, nie pozwalając złożyć mu ofiary. W poczuciu doznanej krzywdy, Joachim usunął się na pustkowie, gdzie jeszcze intensywniej praktykował dzieła pobożności i dobroczynności. Po dwudziestu latach pożycia małżeńskiego, najpierw Anna doznała otuchy przekazanej przez anioła: „Anno, Anno, Pan wysłuchał twojej prośby, bo oto poczniesz i porodzisz, a twoje potomstwo znane będzie na całym świecie.” Także do Joachima przyszedł anioł, który powiedział: „Joachimie, Joachimie, Pan Bóg wysłuchał twojej prośby. Zstąp z tego miejsca (ku Jerozolimie, do twojej małżonki Anny)!. Anna stała przed drzwiami i zobaczyła nadchodzącego Joachima. Wtedy pobiegła i rzuciła mu się na szyję, mówiąc: „Teraz wiem, ze Pan Bóg mnie hojnie pobłogosławił, bo oto ja, żyjąc ostatnio jak wdowa, nie jestem już wdową; i ja, kobieta bezdzietna, stanę się brzemienną.”

Potem nastąpiło poczęcie i narodzenie tego – tak bardzo oczekiwanego – dziecięcia. Otrzymało ono imię: Miriam (Maria).

Pomijając dalsze wywody oparte o apokryfy, przytoczmy tekst ostatniego Ojca Kościoła na Wschodzie, Jana z Damaszku (zm. ok. 750 r.), który w dużej mierze przyczynił się do rozkrzewienia po całym świecie kultu św. Anny i św. Joachima. W jednym z kazań, na święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, powiedział: „Z tej racji, że z Anny miała się narodzić Bogurodzica Dziewica, natura nie ośmieliła się uprzedzić łaski i Anna była niepłodną, dopóki łaska nie ukształtowała owocu. Ta, która miała narodzić Pierworodnego całego stworzenia, Pierworodnego, w którym wszystko ma swoje istnienie, sama musiała być pierworodna. Joachimie i Anno, szczęśliwa paro! Całe stworzenie jest wam zobowiązane. Przez was bowiem stworzenie złożyło Stwórcy najdoskonalszy dar: tę świętą Matkę, która sama tylko była godną swego Stwórcy.

Śpiewaj z radości, Anno, niepłodna, któraś nie rodziła, wybuchnij weselem i wykrzykuj, któraś nie doznała bólów porodu! (zob. Iz 54,1). Wybuchnij weselem, Joachimie, albowiem z twojej córy narodzi się nam Dziecię, Syn zostanie nam dany, którego imię brzmi: Przedziwny Doradca, Posłaniec Zbawiciela dla całego świata, Bóg Mocny. Owszem, to On jest Bogiem.

Joachimie i Anno, o szczęśliwa paro, o nieskalana paro! Po owocu waszego ciała poznajemy was, zgodnie z tym, co Pan powiedział: Poznacie ich po ich owocach (Mt 7, 16). Wy prowadziliście życie, które się spodobało Bogu i było godne tego dziecięcia, które z was wzięło początek. W swoim życiu byliście święci i czyści. Wydaliście na świat klejnot dziewictwa, Tę, która była dziewicą przed narodzeniem, w czasie narodzenia i po narodzeniu, Tę, która zawsze pozostawała tylko dziewicą – co do ducha, duszy i ciała!

Joachimie i Anno, o nieskazitelna paro! Wy zachowaliście czystość, prawo natury, Bóg obdarzył was za to tym, co tę naturę przerasta. Wy zrodziliście światu Matkę Boga, która nie znała żadnego męża. Wy żyliście pobożnie i święcie, zgodnie z naturą ludzką i zrodziliście Córę, która przewyższa aniołów, która teraz jest Królową Aniołów. O, cudowna i pełna wdzięku Córko, o Córko Adama i Matko Boga! Błogosławione ramiona, które mogły Ciebie nosić, błogosławione wargi, które jako jedyne mogły się cieszyć Twoimi czystymi pocałunkami, żebyś we wszystkim pozostała zawsze dziewicą”.

W kalendarzu liturgicznym wspomnienie świętych Joachima i Anny obchodzone jest 26 lipca.

Na podstawie Świeci małżonkowie, Ferdynanda Holbock