Aktualności

WNIEBOWZIĘCIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY OCZAMI ARTYSTÓW

Wniebowzięcie Matki Bożej przez wieki inspirowało wielu artystów, i tych wybitnych, i tych mniej znanych. W związku z uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przyjrzyjmy się bliżej jego obecności w sztuce. 

O wniebowzięciu Matki Bożej mówią nowotestamentowe apokryfy Transitus, czyli Przejście. Są to pisma niekanoniczne, powstałe w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Opisują one zaśnięcie i wniebowzięcie Maryi do nieba.

Kwiaty w sarkofagu   

Na ziemi sieroszewickiej, w pocysterskim kościele w Ołoboku widzimy w ołtarzu głównym podarowany cysterkom około 1790 roku przez opata koprzywnickiego konwentu, Krzysztofa Bogorię Skotnickiego, namalowany w Krakowie obraz „Wniebowzięcie Matki Bożej”. Na pierwszym planie zwraca uwagę otwarty, pusty sarkofag z całunem. Otaczający go apostołowie, zaskoczeni dokonującym się na ich oczach cudem wzięcia Maryi z ciałem i duszą do nieba, zaglądają do jego wnętrza, a jeden z nich, z otwartą księgą na kolanach, podnosi w geście zdumienia prawą rękę.

W górnej części wizerunku Matka Boża, o rysach dojrzałej kobiety, unoszona jest do nieba przez anielskie moce, ponieważ to aniołowie na polecenie Jezusa mieli zabrać ją do raju. Apokryfy mówią nam o zleceniu tego zadania w szczególności archaniołowi Michałowi. Ponadto można w nich również wyczytać, że cudowi temu towarzyszyli zgromadzeni przy grobowcu Maryi apostołowie i że to właśnie oni umieścili w tam jej ciało. Scenę tę ukazuje między innymi omawiany, ołobocki obraz.

Czasem z pustego grobowca Matki Bożej wyrastają kwiaty: lilie, róże, a niekiedy i fiołki. W tym kontekście lilie symbolizują dziewictwo i czystość Maryi, czerwone róże mękę Zbawiciela oraz udział Matki Bożej w Jego cierpieniu, a fiołki jej pokorę. Często też scena Wniebowzięcia wzbogacona zostaje o koronację Maryi, która wyobrażana jest niekiedy jako Niepokalana i zarazem Niewiasta Apokaliptyczna, czyli... Czytaj więcej

Cztery kule za Jezusa

Dziś mija 30 lat od ich męczeńskiej śmierci oo. Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka.

Trzy ciała, sześć kul i kartka z napisem na plecach ojca Zbyszka „tak umierają pupilkowie imperializmu” – to zostawili po sobie komuniści ze Świetlistego Szlaku.

Ojciec Michał i Ojciec Zbyszek, dwaj młodzi franciszkanie, leżeli twarzami do ziemi. Pewnie po cichu się modlili, ich serca biły pospiesznym rytmem, usta łapały powietrze. To samo powietrze, którym oddychali terroryści z komunistycznego, Świetlistego Szlaku stojący nad polskimi zakonnikami

W tym miejscu, peruwiańskim Pueblo Viejo, zetknęły się dwa obce światy. Jeden, franciszkański, przepełniony spokojem, miłością i przebaczeniem i drugi, komunistyczny, pełen nienawiści, agresji i zbrodni. Bandyci wycelowali broń w duchownych…

Ojciec Zbigniew Strzałkowski przyleciał do Peru 2 grudnia 1988 roku. Kilka miesięcy później, 25 lipca 1989 roku dołączył do niego o. Michał Tomaszek. Ich cel to Pariacoto, miejscowość położona około 500 km od Limy, w górzystym terenie. Tam miała funkcjonować wspólnota zakonna. Ta andyjska parafia zajmuje około 1000 kilometrów kwadratowych terenu. Do wielu miejsc można dotrzeć tylko piechotą, konno lub samochodem terenowym. To miejsce, które nie rozpieszcza. Duże wyzwanie, wymagające siły i cierpliwości. Zamieszkałe przez ludzi biednych, niewykształconych, zostawionych samym sobie. To polscy franciszkanie mieli przyjść do tych Peruwiańczyków z Chrystusem i najzwyklejszą, codzienną pomocą. I to nie mogło podobać się komunistom ze Świetlistego Szlaku.

Terroryści ze Świetlistego Szlaku cel mają prosty. Nad ich głowami powiewa doskonale znana flaga – czerwona z... Czytaj więcej

Przemienienie Pańskie w ikonografii

Przemienienie Pańskie (mal. Rafaelo Santi) Obraz na desce, 1517, Muzeum Watykańskie

 

Pan Jezus zebrał umiłowanych uczniów Piotra, Jakuba i Jana na górę Tabor i ukazał im swoje Bóstwo. Tam apostołowie głęboko przeżyli obecność Boga, „zobaczyli jego chwałę”, a z obłoku dał się słyszeć głos: „Ten jest Synem moim wybranym, Jego słuchajcie” (Łk 9,32-35).

Przebywanie  w  obecności  Chrystusa  Przemienionego  i  Jego  Świętych  dało  im  ogromną  radość. Zachwyt uczniów był tak wielki, że zapragnęli pozostać tam na stałe. Piotr, gdy zauważył że Mojżesz i Eliasz „chcieli odejść od Jezusa” zawołał: „Mistrzu! Dobrze nam tu być. Rozbijemy trzy namioty, jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesz, jeden dla Eliasza”.

Na górze Węglewskiej jest nam dobrze, w sercu Kościoła - gdzie jest ołtarzu Przemienienia w nim jest obecny duchowo „Bóg, który Ciało swoje ukrzyżowane uczcił świątynią: „w nim był i będzie nadal Bóg,  który  swój  przybytek  wybrał  aby  przez  swój  cudowny  obraz  Przemienienia  rozdawać  swoje hojne łaski”.

Przemienienie  Pańskie  było  bardzo  ważnym  wydarzeniem,  skoro  jego  szczegółowy  opisali  trzej ewangeliści: św. Marek (17,1-9), św. Mateusz (9,1-8), św. Łukasz (9,28-36).

Wydarzenie  na  Górze  Tabor  pozwoliło  Apostołom  zrozumieć,  jak  mizerne  i  niepełne  są  ich wyobrażenia o Bogu. Chrystus przemienił się na ich oczach, aby w dniach próby wiara Apostołów w niego nie zachwiała się. Ewangelista wspomina, że Eliasz i Mojżesz rozmawiali z Chrystusem o Jego męce. Przypomnieli w ten sposób uczniom proroctwa, które zapowiadały Chrystusa... Czytaj więcej

Św. Jan Vianney (1786-1859)

Urodził się 8 maja 1786 w Dardilly k. Lyonu w rodzinie rolnika Mateusza i Marii z d. Beluze. Z powodu wybuchu rewolucji we Francji (1789), a w konsekwencji prześladowań Kościoła, Jan Vianney przyjął I Komunię Świętą w 1791 roku w znajdującej się w pobliżu domu stodole. Mając 17 lat, zdecydował się zostać księdzem, co spotkało się ze sprzeciwem ojca, który uważał, że powołaniem syna jest praca na roli. Na pytanie matki o motywy wstąpienia do seminarium duchownego Jan Vianney odpowiedział: Chcę pozyskać dusze dla dobrego Boga. W 1806 roku został uczniem księdza Balley'a - proboszcza z Ecully. Następnie przyjęto go do wyższego seminarium duchownego. Zły stan zdrowia oraz trudności z przyswojeniem wiedzy teologicznej były powodem rodzących się wśród wykładowców wątpliwości co do prawdziwości powołania kapłańskiego Jana Vianney'a. W celu ostatecznego rozeznania powołania Jan udał się z pielgrzymką do grobu jezuity francuskiego, św. Franciszka Regis. Ta wizyta przyczyniła się do utwierdzenia Vianney'a w powołaniu kapłańskim.

W 1815 roku przyjął święcenia kapłańskie. Następnie pracował jako wikariusz w Ecully. W 1818 roku został mianowany proboszczem w liczącej 270 mieszkańców osadzie Ars. Mieszkańców wioski cechowała obojętność religijna, gdyż niewielu uczęszczało na niedzielne nabożeństwa, a plagą było pijaństwo. Tam, dzięki świadectwu ewangelicznego życia (modlitwa, ubóstwo, służba w konfesjonale) udało mu się nawrócić miejscową ludność. Tematem przewodnim głoszonych kazań była dobroć i miłosierdzie Boga. Po niedługim czasie, do Ars zaczęli przychodzić wierni z pobliskich miejscowości słuchać homilii owego... Czytaj więcej

SYMBOLE ŚWIATOWYCH DNI MŁODZIEŻY W KALISZU

Symbole Światowych Dni Młodzieży, Krzyż Roku Świętego i ikona Matki Bożej Wybawicielki Ludu Rzymskiego będą w Kaliszu 30 sierpnia br.
Drewniany krzyż, nazywany dziś „Krzyżem Światowych Dni Młodzieży” został wykonany w 1983 roku z okazji rozpoczęcia Roku Świętego Jubileuszu Odkupienia (25.03.1983 – 22.04.1984). Podczas uroczystości otwarcia Roku Świętego młodzi ludzie wnieśli ten krzyż do bazyliki św. Piotra, gdzie pozostał przez cały czas trwania jubileuszu. Ustawiony przy konfesji św. Piotra towarzyszył kolejnym uroczystościom i grupom pielgrzymów, którzy przybywali do Watykanu. Wśród nich nie zabrakło też młodzieży: przedstawicieli ruchów i wspólnot, którzy wspólnie odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego.

To właśnie oni poprosili, by papież przekazał im krzyż po zakończeniu obchodów. Ojciec Święty spełnił ich prośbę i w Niedzielę Zmartwychwstania powierzył im Krzyż Roku Świętego.

Obraz Matki Bożej Salus Populi Romani należy do najbardziej czczonych wizerunków Maryi we Włoszech. Przydomek „Wybawicielka Ludu Rzymskiego” sięga  wydarzeń z końca VI wieku, kiedy mieszkańców Rzymu trawiła epidemia dżumy. W roku 590 papież Grzegorz Wielki niósł ten wizerunek Maryi w błagalnej procesji, prosząc o ocalenie miasta. Wówczas ujrzał na niebie anioła, chowającego karzący miecz, a wkrótce potem zaraza ustąpiła.

Dziś słynący łaskami obraz Matki Bożej znajduje się w bazylice Santa Maria Maggiore, dokąd rzymianie pielgrzymują w wielu intencjach. Także zwyczajem papieża Franciszka jest rozpoczynanie i kończenie podróży apostolskich „u Matki Bożej Większej”.

Po raz pierwszy na Światowych Dniach Młodzieży Matka Boża w tym wizerunku pojawiła się w roku 2000, kiedy kopię ikony umieszczono przy papieskim ołtarzu na Tor Vergata.

Trzy lata później, podczas dnia młodzieży w wymiarze diecezjalnym, papież... Czytaj więcej

APEL ZESPOŁU KEP DS. APOSTOLSTWA TRZEŹWOŚCI I OSÓB UZALEŻNIONYCH NA SIERPIEŃ – MIESIĄC ABSTYNENCJI 2021

 

  1. „Zgromadzeni na świętej wieczerzy

Kolejny już rok duszpasterski Kościół w Polsce poświęca prawdzie, że Eucharystia daje życie. Przyjmując z wiarą tę wielką tajemnicę gromadzimy się na świętej wieczerzy, aby słuchać Słowa Bożego i karmić się Ciałem i Krwią Zbawiciela.

Dzisiejsze pierwsze czytanie z Księgi Wyjścia przypomina nam niezwykłe wydarzenie, kiedy to Bóg zesłał szemrzącym na pustyni Izraelitom cudowny pokarm z nieba. Ten pokarm, manna, stał się zapowiedzią Eucharystii. O niej to dzisiaj mówi sam Zbawiciel: „Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”. Z tego wielkiego daru miłości, jaki daje nam Jezus Chrystus w Eucharystii, chcemy jak najczęściej korzystać. Zdajemy bowiem sobie sprawę, że żaden pokarm ziemski nie jest w stanie nasycić naszej duszy i otworzyć nas na dar życia wiecznego. Może to sprawić tylko Eucharystia.

Niestety, także w naszej Ojczyźnie z wielkim niepokojem zauważamy, że dla milionów ludzi najważniejszym „pokarmem” stają się śmiercionośne substancje toksyczne lub nałogowe czynności, których powtarzanie prowadzi do śmierci.

Na progu sierpnia, miesiąca abstynencji, trzeba na nowo zastanowić się nad przyczynami problemów uzależnień, zwłaszcza od alkoholu, które tak boleśnie ranią nasze społeczeństwo. Zastanowić się, aby lepiej zrozumieć powagę sytuacji i konieczność podjęcia dobrych decyzji wspierających wolność wewnętrzną wszystkich Polaków.

   2. Potrzebujemy przemiany

Przed laty św. Jan Paweł II prosił na Jasnej Górze Maryję, aby powiedziała swojemu Synowi: „Synu, trzeźwości nie mają”. Niestety, ta bolesna papieska diagnoza sprzed lat opisuje także sytuację w dzisiejszej Polsce.

I my dzisiaj wołamy: Jezusie, Synu... Czytaj więcej