Droga krzyżowa i poświęcenie odnowionego krzyża w Osieku

           W piątek 7 kwietnia w Osieku parafianie wraz z o. proboszczem wzięli udział w drodze krzyżowej. Rozważania drogi krzyżowej przygotowała p. Katarzyna Dudka – Kania, a poszczególne stacje zostały odczytane przez mamy tegorocznych dzieci pierwszokomunijnych. Modlitwę ubogacił śpiew Natalii Małys i scholi parafialnej. Akompaniament gitarowy – Zofia Kania.

W czasie procesji został poświęcony odnowiony krzyż przydrożny w Osieku II.

STACJA I


JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY

 

Łatwo skazać, osądzić drugiego człowieka, odegrać się za krytykę swojej osoby, niewygodne słowa, wysoko postawione wymagania. Tak myślał też tłum domagający się śmierci Jezusa. Zapomnieli, że okazywał im miłosierdzie: gdy byli głodni – rozmnożył chleb, by ich nakarmić, gdy dotykała ich choroba – niósł uzdrowienie, gdy pogrążali się w grzechu – przebaczał.

A jak jest w naszych rodzinach?
Ile razy osądziłem i skazałem najbliższych – współmałżonka, rodziców, dzieci? Nie zapytałem nawet o intencje. Oceniłem, wydałem wyrok.

 

 

STACJA II


JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWOJE RAMIONA

 

Często słyszymy o braniu krzyża w codzienności życia, ale co to naprawdę znaczy. Może pomagamy, gdy to nie wymaga od nas wyrzeczenia, dzielimy się tym, czego nam zbywa, tak naprawdę nie podejmujemy prawdziwego krzyża. Jezus nie stosuje półśrodków, bierze krzyż i idzie na Golgotę, by oddać życie. Jest konsekwentny do końca.

A jak jest w naszych rodzinach?
Ile potrafię poświęcić dla domowników? Może mówię o wielkich dziełach, a nie potrafię wyłączyć oglądanego przez siebie programu, gdy jest taka potrzeba, poświęcić czasu dziecku, współmałżonkowi, rodzicom? Tak zwyczajnie być dla nich.

 

 

STACJA III


PIERWSZY UPADEK POD KRZYŻEM

 

Człowiek, który upada, potrzebuje konkretnej pomocy. Nieraz nie umie o nią poprosić, boi się, wstydzi się powiedzieć o swojej sytuacji. Postawa miłosierna wymaga spostrzegawczości i wrażliwości serca. Delikatnego pochylenia się nad niedolą drugiej osoby. Gdy Jezus upadał, przypatrywało się wielu, a ilu udzieliło pomocy?

A jak jest w naszych rodzinach?
Czy jestem wrażliwy na dostrzeganie potrzeb tych, którzy są wokół mnie, również w moim domu? Czy i mnie nie niszczy choroba obojętności?

 

 

STACJA IV


PAN JEZUS SPOTYKA SWOJĄ MATKĘ

 

Spotkania z matką bywają różne. Często są pełne miłości, wdzięczności, podziwu. Bywają jednak takie, które wywołują rozpacz i łzy matki. Jezus spotyka w swojej matce osobę kochającą do końca, po krzyż, kochającą mądrze i ofiarnie, bo nie sprzeciwiającą się woli Bożej prowadzącej na Golgotę.

A jak jest w naszych rodzinach?
Jaki jestem wobec swojej matki – tej żyjącej lub zmarłej?

Czy pamiętam, jestem obecny, poświęcam czas?

 

 

STACJA V


SZYMON Z CYRENY POMAGA DŹWIGAĆ KRZYŻ JEZUSOWI

 

Wielu dziwi się Szymonowi, że musieli go przymusić, bo dobrowolnie nie chciał dźwigać Chrystusowego krzyża. Ale i dzisiaj tak wielu unika trudu związanego z miłosierną pomocą drugiemu człowiekowi. Często nie jest łatwo zdobyć się na pomoc wobec członków najbliższej rodziny, a co dopiero wobec obcego nam człowieka. Dla wielu wezwanie do miłosierdzia wobec osoby skazanej, uwięzionej jest niezrozumiałe.

A jak jest w naszych rodzinach?
Czy pomagam również najbliższym?

Nieraz łatwiej wspomóc finansowo osobę obcą, niż poświęcić swój czas dla rodziny, odrywając się od ulubionych zajęć.

 

 

STACJA VI


WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI

 

Otarcie twarzy Jezusa wymagało od Weroniki odwagi wyjścia z tłumu i zaryzykowania wykonania niepopularnego gestu miłosierdzia. O ile łatwiej było nie wychylać się z anonimowej zbiorowości i pozostać biernym wobec krzywdy drugiego człowieka. Dziś także wielu z nas nie reaguje na zło czynione innym. Jezus wychodził do wykluczonych, odrzuconych z powodu wykonywanego zawodu celników, do ludzi chorych na trąd.

A jak jest w naszych rodzinach?
Czy potrafię zaryzykować popularność, status finansowy, opinię środowiska, by pomóc odrzuconym?

 

 

STACJA VII


DRUGI UPADEK POD KRZYŻEM

 

Upadek człowieka niejednokrotnie budzi reakcję przekierowania problemu na innych. Może wmawiamy sobie, że inni mają lepsze możliwości w niesieniu pomocy: są zamożniejsi, zdolniejsi, jest im łatwiej, mniej ryzykują. Leżący na jerozolimskiej drodze Jezus potrzebował pomocy tych, którzy byli najbliżej.

A jak jest w naszych rodzinach?
Również w najbliższej rodzinie może pojawić się pytanie: Dlaczego ja mam coś zrobić, pomóc, przecież w tym domu, środowisku są jeszcze inni? 

Czy dostrzegam, że Jezus wzywa właśnie mnie?

 

 

STACJA VIII


JEZUS SPOTYKA PŁACZĄCE NIEWIASTY

 

Płacz nad drugą osobą często niewiele kosztuje. Wyrażenie współczucia zazwyczaj bywa dość łatwe. Ale czy taka postawa niesie za sobą konkretne wsparcie? Jezus wskazuje płaczącym kobietom, że nie nad nim mają płakać, ale nad sobą i swoimi dziećmi.

A jak jest w naszych rodzinach?
Na ile w wychowaniu dzieci kierujemy się wartościami i często niełatwymi zasadami, dzięki którym łatwiej im będzie wiernie kroczyć w życiu za Chrystusem?

 

 

STACJA IX


TRZECI UPADEK POD CIĘŻAREM KRZYŻA

 

Gdy czyjś upadek jest poważny, nie możemy zadowolić się płytkimi gestami. Prawdziwa, skuteczna pomoc najczęściej wymaga wyrzeczenia i wysiłku. Tego nie da się rozwiązać symbolicznie wrzuconą złotówką. Potrzeba, byśmy uczyli się takiej postawy sami oraz uczyli jej nasze dzieci.

A jak jest w naszych rodzinach?
Czy pomagam na serio, z pełnym zaangażowaniem? Czy moi domownicy nie słyszą ciągle słów: później, przy okazji, nie mam czasu? To właśnie poświęcony czas może pomoc w przezwyciężeniu trudności.

 

 

STACJA X


JEZUS Z SZAT OBNAŻONY

 

Odarcie Jezusa z szat pokazuje nam realność wezwania, by nagich przyodziać. Tak wielu jest wokół nas naprawdę ubogich, ale również odartych z godności, dobrego imienia, prawdy. Nieraz bardzo trudno podjąć decyzję o wsparciu i obronie osoby niepopularnej w środowisku, o mówieniu prawdy, która jest niewygodna.

A jak jest w naszych rodzinach?
Na ile troszczę się o poszanowanie dobrego imienia tych, z którymi przebywam na co dzień. Czy lekceważącym słowem, złośliwym dowcipem, pustą krytyką nie odzieram ich z godności?

 

 

STACJA XI


JEZUS DO KRZYŻA PRZYBITY

 

W tym szczególnym czasie cierpienia przy Jezusie nie ma uczniów, podobnie jak nie ma wielu uzdrowionych, cudownie nakarmionych, wyzwolonych z grzechu. Jest wielu ciekawskich obserwatorów, wrogi tłum, oprawcy.

A jak jest w naszych rodzinach?
Gdzie jestem, gdy cierpi bliska mi osoba?

Czy znajduję czas i możliwości, by być przy niej w tym trudnym czasie?

Jak wielu cierpi i umiera w samotności bez obecności rodziny, przyjaciół.

 

 

STACJA XII


JEZUS UMIERA NA KRZYŻU

 

Umierający na krzyżu Jezus prosi Ojca o przebaczenie dla swoich oprawców. W takim momencie przebaczenie jest heroizmem, do którego i my jesteśmy wezwani w uczynku miłosierdzia: urazy chętnie darować.

A jak jest w naszych rodzinach?
Na ile potrafimy w rodzinie, wśród najbliższych, darować zło?

Jak to jest możliwe, że zdarzają się rodziny, w których domownicy przez dłuższy czas nie rozmawiają ze sobą, pozostając na siebie obojętnymi?

 

 

STACJA XIII


JEZUS Z KRZYŻA ZDJĘTY

 

Wzięcie w ramiona martwego ciała dziecka jest dla każdej matki nieopisanie bolesnym momentem. Tak też musiało być w doświadczeniu Maryi. Ale wielu osobom tak trudno zrozumieć ból matki i ojca również wtedy, gdy umiera nienarodzone jeszcze dziecko, gdy trzeba stoczyć walkę o możliwość jego godnego pochowania.

A jak jest w naszych rodzinach?
Czy wspieramy tych, którzy utracili dziecko, także przed narodzeniem?

Może warto przypomnieć, że w wielu miejscach powstają groby dziecka utraconego jako znak modlitewnej pamięci o małym człowieku, który tak wcześnie odszedł do wiecznej radości Ojca.

 

 

STACJA XIV


JEZUS DO GROBU ZŁOŻONY

 

Józef z Arymatei nie wiedział, że użycza grobu dla Jezusa tylko na trzy dni. Miał pewność, że umarłych trzeba pogrzebać nawet, jeśli wymaga to wysiłku czy poświęcenia.

A jak jest w naszych rodzinach?
Czy pamiętamy o naszych zmarłych, nie tylko dbając o ich groby, ale przede wszystkim stale otaczając ich naszą modlitwą, zamówioną Mszą Świętą, ofiarowaną Komunią Świętą?

 

Relacja z procesji w gazecie „Łącznik”: http://www.tugazeta.pl/1,droga-krzyzowa-w-parafii-cieszecin,26932.html#galeria