Od kilku już lat mówiło się, że w naszym kościele trzeba się wziąć za podłogę, tzn. trzeba ją wymienić na nową.
I oto po uzyskaniu wszystkich pozwoleń z Urzędu Ochrony Zabytków i z Nadzoru Budowlanego, a wcześniej po zinwentaryzowaniu czyli obmierzeniu i wyrysowaniu w szczegółach planów kościoła i projektu nowej podłogi rozpoczęliśmy remont. Jak już od kilku tygodni widać z kościoła prawie wszystko zostało wyniesione. Ławki i konfesjonały w stodole czekają by pod koniec sierpnia powrócić.
Czynem społecznym, jak dawniej mówiono, zostały wykonane prace ziemne, nieodpłatnie również panowie wzmocnili fundamenty, a firma z Pieczysk z dużym upustem wykonała wylewkę betonową. Piasek w większości został podarowany, a na cement też był upust.
Pan Marek znacznie wcześniej „przetarł” modrzew, wysezonował i wysuszył jak trzeba i co trzeba. Dziś legary są już przy kościele. Zabezpieczone i nasączone odpowiednimi substancjami czekają na wyschnięcie wylewki, na uzupełnienia w podwalinach i ułożenie w kościele. A potem bez pośpiechu, spokojnie podłoga będzie się ukazywać piękna, nowa. Tylko jeszcze deski trzeba wyprawić jak należy, a ciężkie są niesamowicie, bo grube na 5 cm i szerokie niektóre na ponad 40 cm.
Jeszcze przy okazji poprawiliśmy odprowadzenie wody deszczowej, jeszcze przy okazji położymy drenaż odprowadzający wodę opadową z gruntu, jeszcze przy okazji poprawimy instalację odgromową (część podziemną), bo okazało się, że jest w niezadowalającym stanie.
Cóż tu więcej pisać – po prostu będzie nowa podłoga.
Za pracę osobistą dotychczasową i przyszłą wielu parafian i parafianek, za ofiary dotychczasowe i przyszłe, bez których nie rozpoczęlibyśmy powyższych remontów, za pomoc i wsparcie w doradztwie i za wszelkie zaangażowanie składam serdeczne podziękowanie. Niech Bóg wynagrodzi błogosławieństwem i łaskami.
Cieszęcin 13 lipca 2013 r.
Tekst i foto: Proboszcz