Zwiastowanie Pańskie

„Każde ludzkie życie jest najważniejsze”

Papież Franciszek

 

Archanioł z nieba posłan był, by witaj Matce Boga rzekł. A kiedy ujrzał, że na jego bezcielesny głos bierzesz na siebie ciało, Panie, stanął w zachwycie wołając do Niej:

„Witaj, o wysokości, pojęciom ludzkim niedostępna,
Witaj, głębiono nawet anielskim okiem niezbadana,
Witaj, bo jesteś tronem Króla,
Witaj, bo dźwigasz Tego, co wszystkie dźwiga rzeczy.

Witaj, gwiazdo Słońce nam ukazująca,
Witaj, łono Boskiego wcielenia,
Witaj, przez którą stworzenie się odnawia,
Witaj, przez którą Stwórca dzieckiem się staje.
Witaj, Oblubienico Dziewicza”


(Akatyst, Stasis I)

Tajemnica Wcielenia stanowi szczególne świadectwo Bożego upodobania w człowieku. Tę prawdę Jan Paweł II wyraził już w swojej pierwszej encyklice: „W tym zbawczym wydarzeniu dzieje człowieka w Bożym planie miłości osiągnęły swój zenit. Bóg wszedł w te dzieje, stał się – jako człowiek – ich podmiotem, jednym z miliardów, a równocześnie Jedynym! Ukształtował przez swe Wcielenie ten wymiar ludzkiego bytowania, jaki zamierzył nadać człowiekowi od początku” (Redemptor hominis,1). To szczyt upodobania Boga w człowieku. W tajemnicy Zwiastowania Syn Boży – przez swoje Wcielenie – zjednoczył się z każdym człowiekiem. Stał się podobnym do nas we wszystkim – oprócz grzechu. Ludzkimi rękoma pracował, ludzkim myślał umysłem, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał. Stał się prawdziwie jednym z nas. Dlatego przyjąć tajemnicę Wcielenia, znaczy dostrzec piękno człowieczeństwa zamierzone przez Stwórcę.

Czas się wypełnił przez to, że Bóg wszedł w dzieje człowieka i związał się z nim raz na zawsze. Wieczność wkroczyła w czas. Wcielenie stało się początkiem całego dzieła Odkupienia dokonanego przez Chrystusa. Bez Wcielenia nie byłoby Bożego Narodzenia, nie byłoby publicznej działalności Jezusa i w końcu nie byłoby także Jego śmierci i zmartwychwstania. Nie byłoby zbawienia.

Na niezwykłość tego wydarzenia zwraca uwagę pewien szczegół w życiu liturgicznym Kościoła. Otóż, dwa razy w roku – w uroczystość Zwiastowania i Bożego Narodzenia – podczas wypowiadania Credo, po słowach: „Za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”, przyklękamy, aby w ten sposób uwielbić Boga, który ofiarując nam swojego Syna dał nam dowód swojej uprzedzającej, „dotykalnej” miłości. Wszyscy klękają, wyrażając w ten sposób wiarę w to, że skutki Wcielenia są nadal żywe dla każdego z uczestników Eucharystii.

„Co zaś dotyczy Maryi – pisał papież Paweł VI – to dzisiejszą uroczystość obchodzi się jako święto nowej Ewy, posłusznej i wiernej Dziewicy, która wielkodusznie wypowiedziawszy słowo ‘fiat’, stała się za sprawą Ducha Świętego Bożą Rodzicielką, a także prawdziwą matką żyjących i przez przyjęcie do swego łona jedynego Pośrednika stała się prawdziwą Arką Przymierza oraz prawdziwą świątynią Boga; czyli jako wspomnienie tej chwili, która była najdonioślejsza w tym dialogu nawiązanym przez Boga z człowiekiem w sprawie jego zbawienia oraz jako wspomnienie wolnego przyzwolenia Dziewicy i współudziału w urzeczywistnianiu Bożego planu odkupienia ludzi” (Marialis cultus, 6). Podobnie jak słońce, mgła i cień zstępują na osobę i oplótłszy ją całą nie wyrządzają jej żadnej szkody, jak rosa poranna użyźnia ziemię, w niczym jej nie naruszając – tak też Duch Święty zstąpił na Maryję. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego.

„Bądź pozdrowiona, pełna łaski” (Łk 1,28), czyli „napełniona Chrystusem”. Ty nie jesteś dla siebie samej, ale dla Zbawiciela. Ty całą swoją osobowością jesteś zwrócona do Syna. Dlatego jesteś i będziesz niedościgłym wzorem naszego zwracania się ku Chrystusowi, a przez Niego ku Ojcu i Duchowi Świętemu.

Episkopat.pl

 

Wartość życia ludzkiego w nauczaniu papieży Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka – artykuł Mieczysława Ozorowskiego