CUDOWNA MUZYKA, NIEZWYKLI WYKONAWCY,
GENIALNA ATMOSFERA I POMOC DRUGIEMU CZŁOWIEKOWI
http://gosc.pl/doc/4386063.Czy-Pasterke-mozna-w-tym-roku-traktowac-jako-Msze-niedzielna
http://gosc.pl/doc/4385979.Wigilia-w-niedziele-co-zrobic-z-postem
Pamiętacie cudowne schody z Santa Fe w Stanach Zjednoczonych?
(https://www.youtube.com/watch?v=3UFtl19o3X4)
Wszyscy, którzy widzą te przedziwne schody, przekonują się, że święty Józef naprawdę pomaga ludziom w ich problemach.
Możemy więc powiedzieć: „Wezwij Józefa, gdy zaczynają się schody”. Wy też możecie to zrobić. Jak? Możecie się pomodlić, ale możecie również napisać do św. Józefa list. Powiedzcie mu o waszych „schodach”, z czym macie problem, jaki kłopot, jakie zmartwienia.
Fot.: Adam Warawa/Polska Agencja Prasowa/
https://youtu.be/3UFtl19o3X4
Było to dość dawno temu, bo w 1877 roku. Siedem zakonnic, po dwudziestu latach ciężkiej pracy wśród biednych, postanowiło zbudować kaplicę. Ale pojawił się kłopot, bo architekt zmarł przed ukończeniem budowy. W kaplicy brakowało… schodów na chór zakonny. I nie dało się nic z tym zrobić, bo kaplica była za mała, żeby zbudować w niej odpowiednie schody. Siostry przystawiały drabinę, ale wchodzenie i schodzenie po niej nie było ani łatwe, ani bezpieczne. Nikt nie miał pomysłu, co z tym zrobić. Siostry pomyślały, że tylko św. Józef – cieśla znajdzie na to sposób. Rozpoczęły nowennę, czyli dziewięciodniową modlitwę do św. Józefa. Już następnego dnia po zakończeniu nowenny do klasztoru na osiołku przyjechał starszy siwy mężczyzna. Miał ze sobą w torbie jakieś proste narzędzia stolarskie. Powiedział, że może pomóc zakonnicom w kłopocie. Siostry nie wierzyły, że tak niepozorny człowiek, bez odpowiedniego sprzętu, da radę, skoro nawet najwybitniejsi fachowcy byli bezradni. Ale nie miały nic do stracenia. Mężczyzna postawił dwa warunki: chciał pracować sam, bez niczyjej pomocy, i nie życzył sobie, by ktokolwiek przyglądał się jego pracy. Siostry się zgodziły, a on zamknął się w kaplicy na klucz.
Pracował trzy miesiące. Co jakiś czas tylko wychodził z kaplicy, by piłować i moczyć drewno. Po ukończeniu dzieła siostry zobaczyły 33 drewniane stopnie (tyle schodków, ile lat przeżył na ziemi Jezus), wijące się spiralnie w górę, bez wsparcia na jakimkolwiek słupie. Takich schodów nie ma nigdzie na świecie. A w tych schodach, co... Czytaj więcej