Dziś rano zmarł w Rzymie papież Franciszek. Zmarłego Papieża polecajmy Bożemu Miłosierdziu...
Jorge Mario Bergoglio SJ urodził się 17 grudnia 1936 r. w Buenos Aires. W 1958 r. wstąpił do zakonu jezuitów. Święcenia kapłańskie przyjął w 1969 r., a w latach 1973–1979 był prowincjałem jezuickim w Argentynie. W 1992 r. mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji Buenos Aires oraz biskupem tytularnym Auki, a w 1998 r. został arcybiskupem Buenos Aires. W 2001 r. kreowany kardynałem prezbiterem z kościołem tytularnym San Roberto Bellarmino. 13 marca 2013 r. wybrany na 266. Następcę św. Piotra.
Międzynarodowa, interdyscyplinarna konferencja naukowa „Jan Paweł II: czytać historię, tworzyć historię” odbyła się w dniach 26-27 marca na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Grono wybitnych prelegentów analizowało rolę Papieża Polaka w kształtowaniu dziejów współczesnych, jego refleksję nad historią i pamięcią oraz działania na rzecz upadku komunizmu w Europie Środkowej i pokoju na świecie.
W czasie dwudniowej konferencji w ramach kilku paneli głos zabrali znamienici historycy, filozofowie, teologowie a także przedstawiciele świata polityki, mediów i sztuki.
Jan Paweł II podczas prezentacji Katechizmu Kościoła Katolickiego w 1992 roku
Jan Paweł II stworzył polityczny klimat
„W XX w. Watykan bardzo ostro potępił komunizm. Mało kto wierzył, że „Solidarność” ma szanse polityczne. Polski papież idealnie pogodził polskiego ducha wolności z polityką. Jan Paweł II stworzył polityczny klimat, który sprawił, że koncepcja „Solidarności” była możliwa” – mówił brytyjsko-polski historyk prof. Norman Davies podkreślając talenty komunikacyjne Ojca Świętego i stawiając go za wzór współczesnej młodzieży jako autorytet nie tylko kościelny, ale i światowy.
Miał wizję, której nie mieli politycy
„Papież był wizjonerem, miał wizję, której nie mieli politycy” – zwróciła uwagę prof. Hanna Suchocka. – „Był katalizatorem i jednocześnie twórcą przemian, które nastąpiły w świecie” – mówiła była premier i ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej zaznaczając, że wybór Karola Wojtyły na papieża w 1978 r. był „katalizatorem dla czegoś nowego,... Czytaj więcej
Wszystkich wiernych parafii św. Wojciecha w Cieszęcinie zapraszamy do udziału w plenerowej drodze krzyżowej „Pielgrzymi Nadziei”, która odbędzie się 11 kwietnia o godz. 19:00. Naszą modlitewną wędrówkę rozpoczniemy przy krzyżu obok ronda na Kolonii Osiek, a zakończymy w Osieku.
Przechodząc ulicami naszych miejscowości pragniemy nie tylko rozważać mękę Chrystusa, ale także uświadomić sobie, że Jego krzyż jest obecny w naszym codziennym życiu – w trudach, cierpieniu, ale i w nadziei. To czas wspólnej refleksji, zadumy oraz okazja do świadectwa naszej wiary.
Zachęcamy mieszkańców do wystawienia zniczy na trasie drogi krzyżowej, aby rozświetlić naszą modlitewną wędrówkę.
Przyjdź i dołącz do nas! Razem podążajmy śladami Chrystusa.
Nasze życie nie jest wolne od wątpliwości. Towarzyszą nam one na każdym kroku: wątpliwości związane z zaufaniem drugiemu człowiekowi, wątpliwości związane z wyborem właściwej szkoły lub kierunku studiów, wątpliwości dotyczące niepewności jutra.
Wiara także nie jest wolna od wątpliwości! Na tej drodze krzyżowej przyjrzymy się niektórym z nich. Jednak - bracie, siostro - nie dostaniesz gotowych odpowiedzi, co raczej spotkasz Jezusa, który także przez wątpliwości chce nas przeprowadzić.
Stacja I: SKAZANIE
Kłaniamy Ci się Panie Jezu…
Wątpliwość: Czasami nie słyszę Boga. Nie wiem co ma do powiedzenia w moim życiu, czego ode mnie oczekuje. Czasami wydaje mi się, że Jemu na mnie nie zależy.
Ktoś z tłumu: Ta stacja chyba najmocniej pokazuje jak bardzo Bóg kocha Ciebie. Jezus przyjął wyrok, którego nie musiał przyjmować. Jezus pozwolił by śmiano się z Niego, pluto na Niego oraz biczowano. Rozumiesz? Bóg oddał się w ręce człowieka. Z miłości zgadza się na tę Drogę. Wobec mnóstwa wątpliwości w wierze Bóg zaprasza Ciebie byś także przyjął wyrok, ale jest to wyrok jego bezwarunkowej i darmowej miłości. Usłysz głos Boga, który woła: jesteś dla mnie ważny, kocham Ciebie…
Kult św. Józefa w Kaliszu sięga początków XVII w. i ma związek z obrazem Świętej Rodziny. Ok. 1625 r. ufundował go do kolegiaty kaliskiej Stobienia, mieszkaniec podkaliskiej wsi Szulec jako wotum dziękczynne za uzdrowienie. To wydarzenie opisał w pierwszej połowie XVIII w. ks. Józef Świtalski.
O dziejach obrazu dowiadujemy się z relacji ks. Józefa Świtalskiego, członka Kapituły Kaliskiej przez wiele lat pracującego w miejscowej kolegiacie, opublikowanej przez ks. Stanisława Józefa Kłossowskiego, kustosza sanktuarium z lat 1771-1798 w jego książce wydanej w Kaliszu w 1788 r. pt.: „Cuda y łaski za przyczyną y wzywaniem… Józefa Świętego przy obrazie tegoż Świętego patryarchy w Kollegiacie kaliskiey… uczynione…”.
Z tego okazałego, prawie 550 stronicowego, druku dowiadujemy się, że sparaliżowany Stobienia, zmożony długą chorobą, prosił Boga o śmierć. Następnej nocy przyszła do niego sędziwa osoba, w której rozpoznał św. Józefa i poleciła mu, by zlecił namalowanie obrazu. W jego centrum mieli znaleźć się: Najświętsza Maryja i św. Józef, a w środku prowadzony przez nich za ręce Jezus. Kiedy Stobienia ucałował gotowy i poświęcony obraz odzyskał zdrowie. Wkrótce po umieszczeniu obrazu do kaliskiej kolegiaty odnotowano pierwsze łaski.
Wieść o tym wydarzeniu szybko rozeszła się po okolicy, a w miarę upływu czasu zaczęła docierać znacznie dalej. Z dnia na dzień coraz więcej osób przybywało do kaliskiej kolegiaty prosić św. Józefa o wstawiennictwo u Boga w różnych sprawach. Najczęściej chodziło o powrót do zdrowia, ale były także inne prośby. Wszyscy zwracający się do św. Józefa o pomoc otrzymywali oczekiwane łaski, a w dowód wdzięczności fundowali różnego rodzaju... Czytaj więcej