Autor: Redakcja

AKT ZAWIERZENIA NARODU POLSKIEGO I KOŚCIOŁA W POLSCE ŚWIĘTEMU JÓZEFOWI

W imię Trójcy Przenajświętszej: Ojca i Syna, i Ducha Świętego, w tej godzinie dziejów naszego zbawienia wspólnie przyzywamy Ciebie, Święty Józefie i Tobie się zawierzamy!

O mężny Józefie, idąc za Tobą, którego Pisma nazywają sprawiedliwym, pragniemy kroczyć, jak Ty z Maryją, drogą wiary, posłuszeństwa i ufności Bogu.

Mężu słuchania i działania, stań przy nas w walce z mocami ciemności! I jak wielokrotnie ratowałeś swoją Rodzinę od niebezpieczeństw, tak teraz broń naszych rodzin, narodu i Kościoła na polskiej ziemi przed Szatanem, wprowadzającym podziały i kłamstwo. Niech Duch Święty prowadzi nas do prawdy, abyśmy naśladując Ciebie, podejmowali współodpowiedzialność za Boży plan zbawienia.

O dobry Józefie, tak uważny na głos Boga i wypełnianie Jego woli, pomagaj nam rozpoznawać znaki czasu i angażować się w przemianę naszego świata. Miej w opiece naszą Ojczyznę, abyśmy odpowiedzialnie troszczyli się o jej rozwój. Pokaż nam, jak być wiernymi obietnicom chrzcielnym i wrażliwymi na cierpienia i potrzeby sióstr i braci.

Wspaniały Wzorze wielkiej wiary, niezachwianej nadziei i serca płonącego miłością! Pomóż nam czuwać nad osobami starszymi, słabymi i chorymi, chroń nasze dzieci i młodzież, wspieraj tych, którzy służą społecznemu dobru.

Pokorny Sługo Zbawienia! Pomóż nam żyć Ewangelią, abyśmy tak z naszej kościelnej wspólnoty, jak i z własnego życia potrafili usuwać zło i grzech oraz żyć w pełni łaską. Pobudź nas do dzieła ewangelizacji w naszych rodzinach, parafiach i świecie.

Współczujący Pielgrzymie wiary, który znasz ciężary przytłaczające serca, wstawiaj się za nami u Boga w naszej ziemskiej wędrówce ku Królestwu Niebieskiemu, abyśmy już tu – jak Najświętsza Maryja – uwielbiali Boga Ojca za ogrom Jego miłosierdzia, słuchali i naśladowali Bożego Syna oraz doświadczali... Czytaj więcej

LIST PASTERSKI EPISKOPATU POLSKI ZAPOWIADAJĄCY OBCHODY XXI DNIA PAPIESKIEGO

NIE LĘKAJCIE SIĘ!

List pasterski Episkopatu Polski zapowiadający obchody XXI Dnia Papieskiego

Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia!

Bóg po stworzeniu świata nie porzucił go i nie przestał troszczyć się o niego. Jako najlepszy Ojciec nieustannie interesuje się życiem swoich dzieci. Widząc w raju samotność Adama powołał do istnienia Ewę. Mężczyzna i kobieta stali się odtąd wzajemnym darem dla siebie. Podkreślając nierozerwalność relacji małżeńskiej, Chrystus nadał jej charakter sakramentalny. W ten sposób poprzez łaskę przychodzi z pomocą ludziom, którzy chcą zbudować trwałą wspólnotę rodzinną.

Obserwacja różnych przejawów zła i doświadczenie cierpienia zdają się jednak przeczyć prawdzie o nieustannej opiece Boga nad człowiekiem i światem. Dziś w ludzkich sercach zamiast postawy zaufania wobec Stwórcy często pojawia się lęk, strach i niepewność. Przeżywając, w łączności z papieżem Franciszkiem, XXI Dzień Papieski wracamy więc do orędzia nadziei, które na początku swojego pontyfikatu przypomniał św. Jan Paweł II. Chrystusowe wezwanie Nie lękajcie się! Papież skierował najpierw do świata, który był wówczas dramatycznie podzielony na dwa bloki polityczno-militarne. To przesłanie przeznaczone było również dla Kościoła, który w wyniku błędnych interpretacji postanowień Soboru Watykańskiego II przeżywał trudne chwile.

Od inauguracji pontyfikatu św. Jana Pawła II minęły już czterdzieści trzy lata. Zmieniły się niektóre źródła lęków i obaw przeżywanych przez ludzi. Jednak niezmienną odpowiedzią na nie jest Dobra Nowina o Chrystusie – Odkupicielu człowieka, który nadaje sens ludzkiemu życiu i przynosi pokój serca. Tę prawdę odkrywamy w Słowie Bożym, na którego kartach odnajdujemy trzysta sześćdziesiąt pięć razy wezwanie Nie lękacie się! Jakby każdego dnia Bóg chciał zapewnić nas o tym, że jest z nami.

Chrystus... Czytaj więcej

LIST PASTERSKI BISKUPA KALISKIEGO DO DIECEZJAN PRZED ZAWIERZENIEM NARODU I KOŚCIOŁA W POLSCE ŚWIĘTEMU JÓZEFOWI

Drodzy Diecezjanie,

Słowa, które dzisiaj słuchamy i rozważamy w liturgii niosą w sobie konkretne wymagania. Ufając jednak, że Słowo Boże jest światłem w wędrówce ku zbawieniu wiecznemu chcemy to słowo przyjąć i konfrontować z nim nasze życie. Pan nasz w Ewangelii, podobnie jak w pierwszym czytaniu, zaprasza nas do pokory w patrzeniu na tych, którzy znaleźli się poza naszym kręgiem kulturowym, czy religijnym. Oni także mogą być narzędziami w ręku Boga. Nadto Chrystus wymaga, aby jego uczniowie, czyli my wszyscy, byli jednoznaczni w unikaniu wszelkich okazji do grzechu. W tym duchu Święty Jakub mocno akcentuje niebezpieczeństwo bogactwa, które może zaślepić na Boga, ale także na drugiego człowieka. Słuchając tych słów prośmy pokornie o Bożą łaskę, abyśmy w wierności Jezusowi podejmowali drogę nawrócenia i przemiany.

(więcej…)

Św. Józef z Kupertynu (1603-1663) – latający patron

mal Ludovico Mazzanti /Wikimedia Commons/domena publiczna

 

W książce „Św. Józef z Kupertynu, Święty lotów” Alfio Giaccaglia tak opisuje świętego zakonnika:

Wielkość jego życia zasadza się na prostocie codziennego zachowania, na całkowitym zapomnieniu o sobie, przepełniającym go miłosierdziu względem innych (…) Bóg był jego życiem – każde westchnienie było tłumionym wołaniem miłości, każde słowo – pieśnią miłości, każda chwila dnia i nocy – niekończącą się miłosną rozmową z Bogiem. Był jeszcze mieszkańcem ziemi, ale już oddychał atmosferą raju.

Swoją obecnością św. Józef przywracał siły zniechęconym. „Słów używał jedynie po to, by się modlić lub pomóc bliźniemu”. Ludzie, którzy go słuchali, odnosili wrażenie, jakby mówił słowa, które przekazał mu sam Bóg. Był pokorny, cichy, zawsze podkreślał, że ubóstwo jest jego największym skarbem.

Paweł VI mówił, iż jest to „Święty, który będąc prosty z natury i umysłu, został ubogacony tak wspaniałymi darami, iż za jego sprawą wzrok kieruje się ku porządkowi nadprzyrodzonemu, pozwalając niemal dotknąć go ręką”.

Św. Józef Maria Desa urodził się 17 czerwca 1603 roku w Kupertynie w ubogiej, włoskiej rodzinie. W wieku 7 lat zapadł na ciężką chorobę, z której został cudownie uzdrowiony za pośrednictwem Matki Bożej.

Od dzieciństwa kochał Boga i Najświętszą Maryję Pannę. Wiele czasu spędzał na modlitwie i kontemplacji. Często wpadał w stan wzruszenia i zachwytu nad Stwórcą.

Pragnął zostać zakonnikiem. Kiedy miał 17 lat, zapukał do furty klasztornej franciszkanów. Gdy tam go nie przyjęli, udał się do  kapucynów. Wielka była radość Józefa, kiedy drzwi klasztoru braci... Czytaj więcej