Autor: Redakcja
Wiara w Jezusa nie może być przedmiotem targów
„Kiedy mówi się o Ewangelii i jej możliwych zakłóceniach, nie idzie się na kompromisy: wiara w Jezusa nie jest towarem, o który trzeba się targować” – powiedział Franciszek podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Po tradycyjnej lipcowej przerwie Ojciec Święty wznowił audiencje ogólne. W sierpniu odbywają się one w auli Pawła VI.
Publikujemy tekst papieskiej katechezy:
Bracia i siostry, dzień dobry!
Jeśli chodzi o Ewangelię i misję ewangelizacyjną, Paweł jest entuzjastyczny. Wydaje się, że nie widzi nic poza tą misją, powierzoną mu przez Pana. Wszystko w nim poświęcone jest temu głoszeniu i nie interesuje go nic innego, poza Ewangelią. To jest miłością Pawła, przedmiotem jego zainteresowania i jego zawodem: głoszenie. Posuwa się nawet do stwierdzenia: „Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię” (1 Kor 1, 17). Paweł interpretuje całe swoje życie jako wezwanie do ewangelizacji, do prowadzenia do poznania przesłania Chrystusa, do poznania Ewangelii: „Biada mi - mówi - gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9, 16). Pisząc do chrześcijan w Rzymie, przedstawia się zwyczajnie w następujący sposób: „Paweł, sługa Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej” (Rz 1, 1). To jest jego powołaniem. Krótko mówiąc ma świadomość, że został „wybrany”, aby nieść Ewangelię wszystkim, i nie może czynić nic innego, jak tylko poświęcić się tej misji z całych sił.
Zrozumiały jest zatem smutek, rozczarowanie, a nawet gorzka ironia Apostoła w stosunku do Galatów,... Czytaj więcej
Odpust ku czci Św. Rocha – Pielgrzyma w niedzielę 22 sierpnia 2021r. w Wieruszowie – Podzamczu
Zapraszamy do lektury: https://www.niedziela.pl/artykul/50314/Sw-Roch-%E2%80%93-patron-w-chorobach-zakaznych
WNIEBOWZIĘCIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY OCZAMI ARTYSTÓW
Wniebowzięcie Matki Bożej przez wieki inspirowało wielu artystów, i tych wybitnych, i tych mniej znanych. W związku z uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przyjrzyjmy się bliżej jego obecności w sztuce.
O wniebowzięciu Matki Bożej mówią nowotestamentowe apokryfy Transitus, czyli Przejście. Są to pisma niekanoniczne, powstałe w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Opisują one zaśnięcie i wniebowzięcie Maryi do nieba.
Kwiaty w sarkofagu
Na ziemi sieroszewickiej, w pocysterskim kościele w Ołoboku widzimy w ołtarzu głównym podarowany cysterkom około 1790 roku przez opata koprzywnickiego konwentu, Krzysztofa Bogorię Skotnickiego, namalowany w Krakowie obraz „Wniebowzięcie Matki Bożej”. Na pierwszym planie zwraca uwagę otwarty, pusty sarkofag z całunem. Otaczający go apostołowie, zaskoczeni dokonującym się na ich oczach cudem wzięcia Maryi z ciałem i duszą do nieba, zaglądają do jego wnętrza, a jeden z nich, z otwartą księgą na kolanach, podnosi w geście zdumienia prawą rękę.
W górnej części wizerunku Matka Boża, o rysach dojrzałej kobiety, unoszona jest do nieba przez anielskie moce, ponieważ to aniołowie na polecenie Jezusa mieli zabrać ją do raju. Apokryfy mówią nam o zleceniu tego zadania w szczególności archaniołowi Michałowi. Ponadto można w nich również wyczytać, że cudowi temu towarzyszyli zgromadzeni przy grobowcu Maryi apostołowie i że to właśnie oni umieścili w tam jej ciało. Scenę tę ukazuje między innymi omawiany, ołobocki obraz.
Czasem z pustego grobowca Matki Bożej wyrastają kwiaty: lilie, róże, a niekiedy i fiołki. W tym kontekście lilie symbolizują dziewictwo i czystość Maryi, czerwone róże mękę Zbawiciela oraz udział Matki Bożej w Jego cierpieniu, a fiołki jej pokorę. Często też scena Wniebowzięcia wzbogacona zostaje o koronację Maryi, która wyobrażana jest niekiedy jako Niepokalana i zarazem Niewiasta Apokaliptyczna, czyli... Czytaj więcej
Cztery kule za Jezusa
Dziś mija 30 lat od ich męczeńskiej śmierci oo. Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka.
Trzy ciała, sześć kul i kartka z napisem na plecach ojca Zbyszka „tak umierają pupilkowie imperializmu” – to zostawili po sobie komuniści ze Świetlistego Szlaku.
Ojciec Michał i Ojciec Zbyszek, dwaj młodzi franciszkanie, leżeli twarzami do ziemi. Pewnie po cichu się modlili, ich serca biły pospiesznym rytmem, usta łapały powietrze. To samo powietrze, którym oddychali terroryści z komunistycznego, Świetlistego Szlaku stojący nad polskimi zakonnikami
W tym miejscu, peruwiańskim Pueblo Viejo, zetknęły się dwa obce światy. Jeden, franciszkański, przepełniony spokojem, miłością i przebaczeniem i drugi, komunistyczny, pełen nienawiści, agresji i zbrodni. Bandyci wycelowali broń w duchownych…
Ojciec Zbigniew Strzałkowski przyleciał do Peru 2 grudnia 1988 roku. Kilka miesięcy później, 25 lipca 1989 roku dołączył do niego o. Michał Tomaszek. Ich cel to Pariacoto, miejscowość położona około 500 km od Limy, w górzystym terenie. Tam miała funkcjonować wspólnota zakonna. Ta andyjska parafia zajmuje około 1000 kilometrów kwadratowych terenu. Do wielu miejsc można dotrzeć tylko piechotą, konno lub samochodem terenowym. To miejsce, które nie rozpieszcza. Duże wyzwanie, wymagające siły i cierpliwości. Zamieszkałe przez ludzi biednych, niewykształconych, zostawionych samym sobie. To polscy franciszkanie mieli przyjść do tych Peruwiańczyków z Chrystusem i najzwyklejszą, codzienną pomocą. I to nie mogło podobać się komunistom ze Świetlistego Szlaku.
Terroryści ze Świetlistego Szlaku cel mają prosty. Nad ich głowami powiewa doskonale znana flaga – czerwona z... Czytaj więcej
W rocznicę śmierci o. Maksymiliana Kolbe – zaproszenie na przedstawienie teatralne
Przemienienie Pańskie w ikonografii
Przemienienie Pańskie (mal. Rafaelo Santi) Obraz na desce, 1517, Muzeum Watykańskie
Pan Jezus zebrał umiłowanych uczniów Piotra, Jakuba i Jana na górę Tabor i ukazał im swoje Bóstwo. Tam apostołowie głęboko przeżyli obecność Boga, „zobaczyli jego chwałę”, a z obłoku dał się słyszeć głos: „Ten jest Synem moim wybranym, Jego słuchajcie” (Łk 9,32-35).
Przebywanie w obecności Chrystusa Przemienionego i Jego Świętych dało im ogromną radość. Zachwyt uczniów był tak wielki, że zapragnęli pozostać tam na stałe. Piotr, gdy zauważył że Mojżesz i Eliasz „chcieli odejść od Jezusa” zawołał: „Mistrzu! Dobrze nam tu być. Rozbijemy trzy namioty, jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesz, jeden dla Eliasza”.
Na górze Węglewskiej jest nam dobrze, w sercu Kościoła - gdzie jest ołtarzu Przemienienia w nim jest obecny duchowo „Bóg, który Ciało swoje ukrzyżowane uczcił świątynią: „w nim był i będzie nadal Bóg, który swój przybytek wybrał aby przez swój cudowny obraz Przemienienia rozdawać swoje hojne łaski”.
Przemienienie Pańskie było bardzo ważnym wydarzeniem, skoro jego szczegółowy opisali trzej ewangeliści: św. Marek (17,1-9), św. Mateusz (9,1-8), św. Łukasz (9,28-36).
Wydarzenie na Górze Tabor pozwoliło Apostołom zrozumieć, jak mizerne i niepełne są ich wyobrażenia o Bogu. Chrystus przemienił się na ich oczach, aby w dniach próby wiara Apostołów w niego nie zachwiała się. Ewangelista wspomina, że Eliasz i Mojżesz rozmawiali z Chrystusem o Jego męce. Przypomnieli w ten sposób uczniom proroctwa, które zapowiadały Chrystusa... Czytaj więcej
Św. Jan Vianney (1786-1859)
Urodził się 8 maja 1786 w Dardilly k. Lyonu w rodzinie rolnika Mateusza i Marii z d. Beluze. Z powodu wybuchu rewolucji we Francji (1789), a w konsekwencji prześladowań Kościoła, Jan Vianney przyjął I Komunię Świętą w 1791 roku w znajdującej się w pobliżu domu stodole. Mając 17 lat, zdecydował się zostać księdzem, co spotkało się ze sprzeciwem ojca, który uważał, że powołaniem syna jest praca na roli. Na pytanie matki o motywy wstąpienia do seminarium duchownego Jan Vianney odpowiedział: Chcę pozyskać dusze dla dobrego Boga. W 1806 roku został uczniem księdza Balley'a - proboszcza z Ecully. Następnie przyjęto go do wyższego seminarium duchownego. Zły stan zdrowia oraz trudności z przyswojeniem wiedzy teologicznej były powodem rodzących się wśród wykładowców wątpliwości co do prawdziwości powołania kapłańskiego Jana Vianney'a. W celu ostatecznego rozeznania powołania Jan udał się z pielgrzymką do grobu jezuity francuskiego, św. Franciszka Regis. Ta wizyta przyczyniła się do utwierdzenia Vianney'a w powołaniu kapłańskim.
W 1815 roku przyjął święcenia kapłańskie. Następnie pracował jako wikariusz w Ecully. W 1818 roku został mianowany proboszczem w liczącej 270 mieszkańców osadzie Ars. Mieszkańców wioski cechowała obojętność religijna, gdyż niewielu uczęszczało na niedzielne nabożeństwa, a plagą było pijaństwo. Tam, dzięki świadectwu ewangelicznego życia (modlitwa, ubóstwo, służba w konfesjonale) udało mu się nawrócić miejscową ludność. Tematem przewodnim głoszonych kazań była dobroć i miłosierdzie Boga. Po niedługim czasie, do Ars zaczęli przychodzić wierni z pobliskich miejscowości słuchać homilii owego... Czytaj więcej