AUTOR NIEZNANY/WIKIMEDIA COMMONS/CC
18 listopada w Kościele wspominana jest bł. Karolina Kózkówna, dziewica i męczennica.
Urodziła się w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda w sierpniu 1898 r. Jej rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo, tak więc w dzieciństwie Karolina pracowała na roli. Wzrastała w atmosferze żywej i autentycznej wiary, a dom rodzinny był nazywany „kościółkiem”. Krewni i sąsiedzi gromadzili się tam często na wspólne czytanie Pisma Świętego, żywotów świętych i religijnych czasopism.
W czasie I wojny światowej miejscowość, w której dorastała Karolina objął front nacierających wojsk, gdzie od 17 listopada stacjonowały wojska rosyjskie. 18 listopada 1914, gdy przebywała w domu, w którym zajmowała się młodszym rodzeństwem, przyszedł jeden z żołnierzy rosyjskich. Chciał, by domownicy wskazali mu miejsce przebywania nieprzyjacielskich wojsk austriackich. Wyprowadził ją wraz z ojcem przemocą w kierunku pobliskiego lasu, pod pretekstem udania się do przełożonego oficera. Na skraju lasu odesłał ojca do domu, a ją pogonił w głąb gęstwiny leśnej. Przebywający wówczas w lesie dwaj świadkowie tego zajścia – kilkunastoletni chłopcy Franciszek Zaleśny i Franciszek Broda – zobaczyli uzbrojonego żołnierza pędzącego przed sobą młodą dziewczynę, która stawiała opór, broniła się od jego silnych ciosów i usiłowała zawrócić z drogi.
Dziewczynka nie wróciła do domu, zaniepokojeni rodzice wraz z mieszkańcami rozpoczęli poszukiwania. Po kilkunastu dniach 4 grudnia odnalazł przypadkowo jej zwłoki na skraju lasu Franciszek Szwiec, podczas zbierania gałęzi na opał. Oględziny jej ciała (częściowo obnażonego z odzienia) świadczyły o toczonej z... Czytaj więcej