Biskup kaliski Damian Bryl przewodniczył Mszy św. z okazji obchodzonego Roku Arcybiskupa Antoniego Baraniaka. Obchody odbyły się w Marszałkach, w miejscu gdzie bp Baraniak był internowany od 29 grudnia 1955 r. do 2 kwietnia 1956 r. - Dzisiaj honorujemy abpa Baraniaka jako niezłomnego pasterza, który w czasach stalinowskich dał niezwykle mocne świadectwo wierności Panu Bogu i Kościołowi - mówił w homilii salezjanin ks. dr Jarosław Wąsowicz.
Objawienia Matki Bożej w Gietrzwadzie trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 roku. Głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska. Obie pochodziły z niezamożnych polskich rodzin.
Matka Boża objawiła się pierwszy raz Justynie, kiedy powracała z matką z egzaminu przed przystąpieniem do I Komunii Świętej. Następnego dnia „Jasną Panią” w postaci siedzącej na tronie z Dzieciątkiem Jezus pośród Aniołów nad klonem przed kościołem w czasie odmawiania Różańca zobaczyła też Barbara Samulowska. Na zapytanie dziewczynek: „Kto Ty jesteś?”. Odpowiedziała: „Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta!”. Na pytanie: „Czego żądasz Matko Boża?”. Padła odpowiedź: „Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali Różaniec!”.
Dalej między wieloma pytaniami o zdrowie i zbawienie różnych osób, dzieci przedłożyły i takie: „Czy Kościół w Królestwie Polskim będzie oswobodzony?”, „Czy osierocone parafie na południowej Warmii wkrótce otrzymają kapłanów?”. W odpowiedzi usłyszały: „Tak, jeśli ludzie gorliwie będą się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów!”.
Aktualność tych pytań potwierdzały prześladowania Kościoła katolickiego w Królestwie Polskim po Powstaniu Styczniowym przez carat i ograniczaniu jego wpływów w zaborze pruskim w okresie kulturkampfu. Odpowiedzi Matki Bożej przyniosły wtedy pocieszenie Polakom. I faktycznie się wypełniły.
Wpływ objawień na Warmii był ogromny. Nastąpiło przede wszystkim odrodzenie życia obyczajowego i podniesienie świadomości religijnej wiernych. Pięć lat po wydarzeniach, w sprawozdaniu z 27 września 1882 roku ks. Augustyn Weichsel pisał:... Czytaj więcej
Księga Wyjścia (Wj) 34, 4b-6. 8-9 Psalm (Ps): Księga Daniela 3, 52-55 2 List do Koryntian (2 Kor) 13, 11-13 Ewangelia św. Jana (J) 3, 16-18
Św. Grzegorz z Nazjanzu tak uczył o objawieniu tajemnicy Trójcy Świętej: “Stary Testament głosił wyraźnie Ojca, Syna zaś bardzo niejasno. Nowy objawił nam Syna i pozwolił dostrzec Bóstwo Ducha. Teraz Duch mieszka pośród nas i udziela nam jaśniejszego widzenia samego siebie” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 684). W podobny sposób dzisiejsza liturgia objawia nam tajemnicę Trójcy Świętej. Bóg Ojciec objawia się jako pełen miłosierdzia (Wj 34, 6), Ewangelia Jana objawia Syna Bożego jako Zbawiciela świata (J 3, 16-17), a św. Paweł włącza Ducha Świętego w tajemnicę Boga (2 Kor 13, 13).
“Pan, Pan, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność” (Wj 34, 6). Jest to jeden z najważniejszych tekstów w Pięcioksięgu. Mojżesz doświadczył tego osobiście, gdy Pan Bóg przebaczył ludowi grzech bałwochwalstwa (Wj 32-33). Ten fragment przywołują prorocy w swoim wezwaniu narodu do nawrócenia (Micheasz 7, 18; Joel 2, 13), a Psalmista w swoich modlitwach (Ps 86, 5; 103, 8; 145, 8). To świadomość Bożego miłosierdzia pozwalała narodowi przetrwać ciężkie momenty historii wierząc, że gniew Boży trwa tylko przez chwilę, lecz jego miłosierdzie na wieki (Ps 30, 6). Wystarczyło aby naród okazał skruchę za... Czytaj więcej
Dla księży jest ono zachętą, by wpatrywali się w Chrystusa Kapłana, a dla wiernych – by nieśli kapłanom duchowe wsparcie.
Fot.: UNSPLASH.COM
Historia tego święta związana jest z hiszpańskim kontemplacyjnym Zgromadzeniem Sióstr Oblatek Chrystusa Kapłana, którego charyzmatem jest duchowe wsparcie dzieła uświęcenia kapłanów i kandydatów do kapłaństwa. Bp José Maria Garcia Lahiguera, współzałożyciel zgromadzenia sióstr zwrócił się do Piusa XII z prośbą o ustanowienie dla tego zakonu święta patronalnego Chrystusa Kapłana. Jest ono obchodzone od 1952 r. Następnie zostało rozszerzone na Kościół w krajach języka hiszpańskiego i od 1973 r. obchodzone jest w czwartek po Zesłaniu Ducha Świętego. Dlaczego akurat czwartek po Zesłaniu Ducha Świętego?
Jest to dzień modlitw o uświęcenie kapłanów. Każdy pierwszy czwartek miesiąca jest w tradycji katolickiej uznawany za dzień poświęcony właśnie kapłaństwu urzędowemu. Inicjatorom tego święta przyświecał sens pięknego, paschalnego oświetlenia treści tego święta. Gdy mówimy o zakończonym okresie paschalnym, który konkluduje się uroczystością w niedzielę Zesłania Ducha Świętego to już w pierwszy czwartek po tej uroczystości kapłaństwo nabiera nowego znaczenia i wielkiego zakorzenienia w kapłaństwie Jezusa Chrystusa, Jedynego Kapłana. Jedynego kapłana, który złożył jedyną ofiarę na ołtarzu krzyża i jako jedyny pośrednik stawia się za nami u Ojca. Kapłani, którzy kontynuują jego dzieło stają się alter christus. Stają się jego przedstawicielami w każdej wspólnocie wierzących.
W czerwcu 2012 roku Ojciec Święty Benedykt XVI po zakończonym Roku Kapłańskim, a także po wielkim doświadczeniu Kościoła... Czytaj więcej
Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Ukazały się im języki jakby z ognia i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym.
Obraz Jeana II Restouta z 1732 roku oddaje dobitnie wydarzenia z wieczernika
Dzieje Apostolskie, opowiadając nam o wydarzeniach mających miejsce w dniu Pięćdziesiątnicy, w którym Duch Święty zstąpił na uczniów naszego Pana w postaci języków ognia, czynią nas uczestnikami wielkiego objawienia się mocy Bożej, od którego Kościół rozpoczął swoją drogę wśród narodów. Zwycięstwo, które Chrystus - poprzez swoje posłuszeństwo, poświęcenie na Krzyżu oraz Zmartwychwstanie - odniósł nad śmiercią i nad grzechem, objawiło się wówczas w całej swej Boskiej jasności.
Uczniowie, którzy byli już świadkami chwały Zmartwychwstałego, doświadczyli w sobie mocy Ducha Świętego: ich umysły i serca otworzyły się na nowe światło. Szli za Chrystusem i przyjmowali z wiarą Jego naukę, ale nie zawsze byli w stanie zgłębić do końca jej sens: konieczne było przyjście Ducha prawdy, który sprawił, że wszystko zrozumieli. Wiedzieli, że tylko w Jezusie mogą znaleźć słowa życia wiecznego i byli gotowi iść za Nim i oddać za Niego życie. Byli jednak słabi i kiedy nadeszła godzina próby, uciekli, zostawili Go samego. W dniu Pięćdziesiątnicy wszystko to minęło: Duch Święty, który jest Duchem męstwa, uczynił ich niezachwianymi, pewnymi, odważnymi. Słowo Apostołów, silne i poruszające, rozbrzmiewa na... Czytaj więcej
18 maja 1920 roku w Wadowicach przyszedł na świat Karol Wojtyła. 33 dni później, 20 czerwca przyszły Papież został ochrzczony. Rodzice – Emilia z Kaczorowskich i Karol senior Wojtyła nadali mu imiona Karol Józef. W tym roku przypada 104. rocznica jego urodzin i chrztu, który otworzył mu drzwi do Boga i Jego Kościoła.
Fot.: Pixabay
Nie da się poznać człowieka, nie znając jego historii. Nie da się go zrozumieć, nie wiedząc czego doświadczył. I choć nie da się wejść w nieswoje buty i przejść przez czyjeś życie, to można dotrzeć do miejsc, które naznaczyły życiorys Karola Wojtyły i przejść drogami, którymi chodził. Pani Wojtyłowa miała już 14-letniego syna Edmunda oraz córkę Olgę, której życiem nacieszyła się zaledwie 16 godzin, gdy na świat przyszedł Karolek nazywany przez nią Lolusiem, a potem Lolkiem.
Urodziła mimo zagrożenia życia
– Emilia urodziła go mimo komplikacji ciążowych zagrażających jej życiu. Lekarz proponował aborcję, tłumacząc, że aby ratować siebie, powinna usunąć poczęte już dziecko. Jasno określony system wartości sprawił jednak, że zdecydowanie odmówiła zabicia dziecka. Jak się później okazało, urodziła je w niezwykłych okolicznościach: przy – dobiegającym przez otwarte okno pokoju – biciu kościelnego dzwonu i śpiewie Litanii loretańskiej ku czci Najświętszej Maryi Panny (mieszkańcy Wadowic uczestniczyli akurat w nabożeństwie majowym). Jak opowiadał kard. Stanisław Dziwisz, Ojciec Święty doskonale znał... Czytaj więcej
Święty Izydor żył w Hiszpanii na przełomie XI i XII wieku. Urodził się w Madrycie ok. 1080 roku. Wychowywany był w bojaźni Bożej, miłości i posłuszeństwie rodzicom. Unikał zła, szanował starszych, a wszystkie polecenie wykonywał sumiennie. Dzielił się z ubogimi wszystkim, co miał. Był bardzo pobożny, jego życie wypełniała ciężka praca na roli, modlitwa, miłosierdzie względem ubogich i oddanie Matce Bożej. Swą pobożnością, pracą, skromnością, pokorą zjednywał sobie ludzi.
Zmarł w spokoju 15 maja 1130 roku. Pochowany został na cmentarzu św. Andrzeja w Madrycie. W 1170 roku jego śmiertelne szczątki przeniesiono do kościoła, w którym jako dziecko otrzymał chrzest. Cuda jakie działy się na jego grobie ściągały mnóstwo pielgrzymów. Po blisko 500 latach wydobyto jego ciało. Okazało się, że pachniało wonnościami i przez ten czas nie poddało się rozkładowi.
Do grona błogosławionych zaliczył go papież Paweł V w 1619 roku. Ciało św. Izydora przeniesiono do Madrytu i tam zbudowano w 1620 r. barokowy kościół ku jego czci (w latach 1885-1993 był katedrą). W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł Izydora do chwały świętych. Odtąd Hiszpanie nie zaznali głodu, ani chorób, ani zarazy. Przybywający do jego grobu chorzy ludzie odzyskiwali zdrowie. Nawet pył z grobu świętego przywracał mowę, wzrok, słuch, zdrowie i siły. Zimą, gdy wszystko było pokryte śniegiem, tylko grób Izydora był wolny od śniegu. Szczypta ziemi z grobu św. Izydora wrzucona... Czytaj więcej
13 maja 2024 | 00:10 | Marcin Przeciszewski | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Trwające od 13 maja do 13 października 1917 r. objawienia Matki Bożej w Fatimie, to najsłynniejsze w XX stuleciu objawienia maryjne, które nastąpiły w czasie, gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, a w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim. W Rosji za kilka tygodni miała zacząć ateistyczna rewolucja, która – w swych konsekwencjach – przyniosła najwięcej zbrodni i ofiar w historii świata oraz prześladowania Kościoła w niespotykanej dotąd skali.
Przebieg objawień Na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się od 13 maja do 13 października trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.
Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. A wszystko zaczęło się w ten sposób. Na wzgórzu Loca do Cabeco, niczego nie spodziewające się dzieci odmawiały różaniec i właśnie zaczynały zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: „Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną!” Następnie uczy ich jak mają się modlić,... Czytaj więcej